niedziela, 13 czerwca 2010

Czego by tu nie powiedzieć...

Zjawisko, o którym mowa za chwilę jest bardzo powszechne w naszej kulturze, niektórzy wręcz uczynili sobie z niego sposób na życie. Można je spotkać wszędzie, od reklam telewizyjnych do rozmów przy stole wśród znajomych, przyjaciół i rodziny. Jakiś czas temu zdarzyło mi się spotkać pewną osobę, która była strasznie niezadowolona z kontaktu ze mną, mówiła dosyć nieskładnie, wręcz chaotycznie aż w pewnym momencie wypaliła, że 'pracuje w prokuraturze i powinienem uważać'. Ta groźba wydała mi się dosyć dziwna a nawet podejrzana ponieważ z toku rozmowy wynikało, że wiedza prawnicza tej osoby jest dosyć nikła. Wielu z nas przy takim obrocie sprawy przychodzi do głowy tylko jedna myśl: 'ona jest prokuratorem, będzie się mściła, pójdę siedzieć'. Jak bardzo błędne jest to skojarzenie okazało się już następnego dnia kiedy postanowiłem zatelefonować do znajomego i zapytać czy zna tę osobę. Okazało się, że tak, faktycznie pracuje w prokuraturze... sprząta tam wieczorami. Staram się zwrócić uwagę na to, że niektórzy ludzie manipulują innymi przez niedopowiedzenia, niedomówienia i półsłówka, zawierając jednocześnie w swoich wypowiedziach pewne słowa klucze, jednoznacznie kojarzące się pozytywnie lub negatywnie, np. 'pracuję w komisariacie - jestem policjantem', 'mam BMW - jestem bogaty', itd. Zwykle nie wiemy o naszych rozmówcach nic albo prawie nic a te drobne sugestie powodują, że na długi czas pozostają oni w naszej pamięci jako osoby, które są kimś więcej tylko dzięki temu co powiedziały albo raczej dzięki temu co pominęły.

Sztuka stosowania niedopowiedzeń została dosyć istotnie rozbudowana w dzisiejszych technikach reklamowych. Hasła i slogany, którymi posługują się agencje reklamowe aby przekonać nas do czegoś są bardzo skąpe w informacje, które przekazują na pierwszym planie jedynie to co możemy zyskać a wszystko to co możemy przy tym stracić jest pisane bardzo małym drukiem. Dobrym przykładem jest kampania reklamowa pewnej lokaty, która różniła się istotnie od konkurencji wysokością oprocentowania, wprawny obserwator zauważył jednak, że jego atrakcyjność diametralnie spadła po nabyciu wiedzy na czym polega całe założenie. Otóż, co prawda lokata była wysoko oprocentowana ale oprocentowanie odnosiło się do ujęcia 1,5 rocznego kiedy konkurencja wszędzie podawała ile można zarobić w ciągu roku. Wystarczyło dokonać prostego obliczenia na kalkulatorze aby stwierdzić, że ta 'wyjątkowa oferta' już tak wyjątkowa nie jest, właściwie to nawet jest słabsza od przeciętnej. Na tej samej zasadzie towarzystwa funduszy inwestycyjnych informują o historycznych wynikach swoich funduszy, nie dość że wybierają najbardziej korzystny okres kiedy jednostki funduszu zyskiwały na wartości to jeszcze informacja, że nic nie gwarantuje takiego samego zysku umieszczana jest bardzo małym drukiem w mało rzucającym się w oczy miejscu. Stosowanie tych samych sztuczek od dłuższego czasu wskazuje jednak na to, że wielu ludzi ulega tego rodzaju manipulacji.

Siła opisywanej techniki polega na oddziaływaniu na wyobraźnię odbiorcy. Często jest tak, że sami sobie coś dopowiadamy nie mając żadnych przesłanek do wnioskowania w ten czy inny sposób. Nasza fragmentaryczna wiedza mogłaby zostać uzupełniona przez kilka prostych pytań zmuszających drugą stronę do ujawnienia prawdy ale nader często wielu z nas nawet nie próbuje ich zadać tłumacząc to przed sobą nietaktem czy przekonującym zachowaniem drugiej strony. Przyjmujemy to co chce nam przekazać druga strona bez zająknięcia. Opieramy się jedynie na ogólnikach nie wchodząc w szczegóły co jest przyczyną dużej liczby nieporozumień. Sami więc prosimy się o to by paść ofiarami manipulanta.

Jak wspomniałem na wstępie jest duża grupa ludzi, która egzystuje opierając się na niedomówieniach, plotkach, pewnej dozie tajemnicy. Bardzo łatwo jest nie powiedzieć wszystkiego. Przykłady można mnożyć, nie muszą one być nawet tak 'górnolotne' jak wskazane powyżej. W życiu codziennym zdarza się nam przecież ukrywać pewne drobnostki chowając się za przemilczaniem pewnych spraw w myśl zasady: 'nie wszyscy przecież muszą o tym wiedzieć'. Ważne jest jednak by nie popaść w absurd robienia z własnego życia jednej wielkiej tajemnicy. Osoby zbyt skryte często uważane są za aspołeczne i niegrzeczne, tym samym stosowanie tej prostej manipulacji może prowadzić do niepożądanych efektów związanych z utratą naszego wpływu na innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz