czwartek, 11 czerwca 2009

Ludzka maszyna się nie zacina...

Wielokrotnie spotykamy się z sytuacją, że wykonujemy pewne czynności automatycznie, nie poświęcając im uwagi, nie zajmując się nimi, po prostu je robimy. Czasami w ogóle nie zwracamy na to uwagi, czasami łapiemy się na wykonaniu czegoś 'tak jak zwykle'. Dlaczego tak się dzieje? Czy wykorzystując pewien automatyzm naszych zachowań można nami skutecznie manipulować? Kiedy objawia się ten automatyzm i co jest jego źródłem?

Każdemu z nas zdarzyła się, czy to w dzieciństwie czy w dorosłym życiu sytuacja kiedy ktoś lub nawet my sami obstawaliśmy przy pewnym poglądzie, mimo że wszyscy dookoła próbowali nas przekonać, że jest dokładnie odwrotnie to my i tak wierzyliśmy, że to my mamy rację. Co się zwykle okazywało? Rację mieli inni. To nie jest jeszcze nic nadzwyczajnego, w końcu każdy może się mylić ale czy nie było tak, że wiedząc, iż inni mają rację staraliśmy się jakoś usprawiedliwić i mimo wszystko przekonać do naszych poglądów resztę? Jak to możliwe, że ludzie tkwią w błędzie mimo jego oczywistości? Dzieje się tak ponieważ działa pewna wewnętrzna konsekwencja naszych działań. Nasza podświadomość i wychowanie nakazuje nam postępować konsekwentnie, nawet jeśli ta konsekwencja byłaby w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem. Absurd? Wcale nie.

Człowiek działa konsekwentnie jeśli postępuje w zgodzie i w celu zrealizowania pewnego przekonania czy założenia uczynionego wcześniej. Dzieje się tak z kilku powodów. Pierwszym z nich jest panujące w społeczeństwie poparcie i akceptacja dla postawy człowieka konsekwentnego, który realizuje swoje cele, zamienia w czyn uprzednie plany. Chcemy uchodzić za ludzi konsekwentnych, którzy mogą imponować tą cechą innym osobom. Z drugiej strony działanie niekonsekwentne jest społecznie piętnowane, nieakceptowalne i określane zdecydowanie negatywnie. Konsekwencja jest też zarazem sposobem na przekonanie samego siebie o tym, że postępujemy słusznie i właściwie. Angażując się w jakiekolwiek działanie nie robimy tego dlatego żeby za chwilę o tym zapomnieć ale żeby coś osiągnąć, dojść do jakiegoś rozwiązania, zrealizować określony cel. Tylko działanie konsekwentne może do tego doprowadzić, stąd nasze podświadome działanie zmierzające do tego. Siła założonej konsekwencji jest tak wielka, że bardzo często powoduje, iż postępujemy wbrew swoim interesom.

Potwierdzeniem tezy, że w społeczeństwie istnieje akceptacja a wręcz swoista promocja zachowań konsekwentnych jest chociażby znane powiedzenie: 'jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B'. Nikt nie pyta dlaczego należy 'powiedzieć B', dla wszystkich jest to bowiem oczywiste.

Naszą konsekwencję można wykorzystać na wiele sposobów, wyobraźmy sobie sytuację, w której ktoś prosi nas o zrobienie drobnej rzeczy, zgadzamy się a potem następuje prośba o dokonanie czegoś bardziej skomplikowanego. Zakładamy podświadomie, że skoro już zaangażowaliśmy się w coś to nie należy teraz porzucać tego w połowie drogi i najpewniej spełnimy kolejną prośbę, czasem i kolejną i jeszcze jedną, aż nasz manipulant osiągnie wszystko to co zamierzał. Wielokrotnie nawet się nie zorientujemy kiedy zostaliśmy wykorzystani. Czasami zdarzają się nam też sytuacje nieszkodliwe, np. automatycznie wybieramy numer telefonu osoby, do której często dzwonimy, zamykając drzwi przekręcamy klucz w zamku, itp. jednak już one pokazują, że nie zawsze panujemy nad własnym zachowaniem.

Dlaczego łatwiej jest być konsekwentnym niż osobom często zmieniającą zdanie, kimś kto nie 'idzie za ciosem'? Przyjęcie pewnego założenia pozwala nam niejako zastąpić wysiłek myślenia działaniem. Nie przejmujemy się dlaczego należy coś zrobić albo z jakiej przyczyny coś się dzieje, po prostu realizujemy założenie i tym samym jak już wskazano wyżej, utwierdzamy się w jego słuszności niezależnie od tego czy mamy rację czy też nie. Z góry zakładamy, że racja jest po naszej stronie. Jest jeszcze jeden 'argument' stojący na straży naszego zaangażowania i konsekwencji, podejmując decyzję chcemy przestać się zastanawiać, czasem ludzie wolą czegoś nie wiedzieć, nie chcą dojść do ich zdaniem 'złych wniosków'. Wolą zrobić coś automatycznie, to sprawia, że osiągają pewien spokój ducha.

Rodzi się również pytanie w jaki sposób można wywołać u człowieka automatyczne działanie? Otóż należy daną osobę zaangażować w coś. Zaangażowanie już samo zrodzi wewnętrzną konsekwencję i realizację przyjętego założenia lub zmotywuje do podjęcia wszelkich koniecznych działań zmierzających do osiągnięcia wyznaczonego celu. Warto wiedzieć też co powoduje, że można zwiększyć skuteczność opisywanej manipulacji. Otóż naukowcy badający problem twierdzą, że początkowe aktywne działanie osoby manipulowanej przekłada się także na skuteczność i siłę jej późniejszych konsekwentnych działań. Podając przykład, osoba która podpisze się pod pewnym zobowiązaniem, czasami nawet wyrażająca swoje dość bierne poparcie nie zakładające dalszych działań, jest też z góry na gorszej pozycji niż ktoś kto po prostu akceptująco kiwnął głową, czy słownie zgodził się z poglądami drugiej strony. Im nasze działanie bardziej pracochłonne i poświęcające więcej czasu, tym z większym zaangażowaniem realizujemy swój cel. Jednym z najskuteczniejszych sposobów wymuszenia na nas dalszych działań jest skłonienie nas do złożenia pisemnej deklaracji w tym przedmiocie, niezależnie od tego czy jej niedotrzymanie rodzi dla nas jakiekolwiek inne skutki niż bycie niekonsekwentnym w działaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz